
1KS Ślęza Wrocław vs VBW Arka Gdynia
3 marca, 2022
1KS Ślęza Wrocław vs PSI Enea Gorzów Wlkp (4mecz)
20 marca, 20221KS Ślęza Wrocław vs PSI Enea Gorzów Wlkp


Wrocław, 19.03.2022
1KS Ślęza Wrocław
vsPolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp.
Wynik
67:66
Faza playoff - Ćwierćfinały - 3 mecz Energa Basket Ligi Kobiet mecz pomiędzy Ślęzą Wrocław a PolskąStrefąInwestycji Eneą Gorzów Wielkopolski.
Ślęza Wrocław rozegrała dziś trzeci mecz pierwszej rundy play-off z drużyną AZS AJP Gorzów Wielkopolski. Po dwóch porażkach na wyjeździe, przegrana w dzisiejszym spotkaniu oznaczała koniec sezonu dla wrocławskiego zespołu. Zastanawialiśmy się, czy dziewczyny jeszcze powalczą o przedłużenie serii.
Początek był niestety bardzo słaby. Nasze grały bardzo wolno i nie potrafiły w ogóle wypracować dobrych pozycji do rzutu. Ich niemoc w ataku była porażająca. Po nieco ponad 4 minutach przegrywały aż 2:12 i wyglądały bardzo źle. Na szczęście Gorzów też nie grał nic wielkiego i po chwili gra się wyrównała. Po pierwszej kwarcie było 9:18. Przez pierwszą połowę drugiej gra również była wyrównana, Ślęza grała słabo w ataku, ale broniła i AZS nie wyglądał lepiej. Na 4 i pół minuty do końca pierwszej połowy było 18:27. Potem przyjezdne zaczęły grać skuteczniej i powiększały przewagę. Do przerwy było 23:37, chwilę wcześniej nawet 20:37.
Szanse na wygraną wydawały się już małe, ale liczyliśmy że dziewczyny jeszcze powalczą. I rzeczywiście w drugiej połowie zaczęły grać lepiej. Szybsze i dokładniejsze akcje, więcej energii i walki spowodowały że po 27 minutach meczu było tylko 42:49. Wreszcie gra Ślęzy mogła się podobać i hala wyraźnie ożyła. Nie wszystko wychodziło, wciąż zdarzały się błędy, ale dziewczyny mocno walczyły i było widać, że grają teraz z wiarą w ostateczny sukces. Słabsza końcówka kwarty spowodowała, że po 30 minutach było 42:53. Duża strata, ale przy dobrej grze była nadzieja na zwycięstwo.
Ślęza świetnie zaczęła ostatnią kwartę i na ponad 6 minut do końca przegrywała tylko 54:57. Gorzowianki były nieco zszokowane tym co się dzieje, bo jeszcze chwilę wcześniej były pewne zwycięstwa. Zdołały się jednak zmobilizować, a wrocławianki straciły na moment rytm i na 3:20 do końca zrobiło się 57:65. Nasze jednak nie odpuszczały. Na 1:40 do końca przegrywały tylko 64:65. Hala wrzała, a presja na zawodniczkach była coraz większa, tak że kolejnych kilka akcji z obu stron nie przyniosło zmiany wyniku. Na 14s do końca faulowana Owczarzak trafiła 1 rzut wolny. Było 64:66. W ostatniej akcji świetnie grająca w drugiej połowie Julia wzięła sprawy w swoje ręce, samodzielnie wypracowała sobie pozycję i trafiła za 3. Hala oszalała. Ślęza wyszła na pierwsze prowadzenie w tym meczu, ale pozostało jeszcze 3.5 sekundy. Nasze nie pozwoliły jednak przeprowadzić skutecznej akcji przeciwniczkom i ich wygrana stała się faktem. Hala była w euforii, Ślęza wygrała po wspaniałej pogoni w drugiej połowie.
Był to bardzo nierówny mecz w wykonaniu naszej drużyny, na szczęście zakończony wygraną. Bardzo słaba pierwsza połowa i bardzo dobra druga. W pierwszej niemoc w ataku, brak energii i jakby wiary w korzystny wynik. W drugiej niesamowita pogoń, straszna walka i na koniec zwycięstwo w ostatnich sekundach. Indywidualnie najlepsza była dziś Julia, która w drugiej połowie po prostu zniszczyła gorzowską obronę. Rzuciła aż 20 punktów po przerwie, a łącznie 25, trafiła też ostatni rzut dający zwycięstwo. Nieźle zagrały Patricia i Karolina. Pierwsza trzymała naszą grę pod koszem, zdobyła 16 punktów, 12 zbiórek i 2 bloki, a druga mimo nienajlepszej skuteczności, miała 14 punktów, 3 zbiórki, 3 asysty i 2 bloki.
Liczymy na powtórkę jutro i piąty mecz w Gorzowie.
(relacja Klubu Kibica Ślęza Wrocław)
Wypowiedzi z konferencji pomeczowej:
Ślęza Wrocław rozegrała dziś trzeci mecz pierwszej rundy play-off z drużyną AZS AJP Gorzów Wielkopolski. Po dwóch porażkach na wyjeździe, przegrana w dzisiejszym spotkaniu oznaczała koniec sezonu dla wrocławskiego zespołu. Zastanawialiśmy się, czy dziewczyny jeszcze powalczą o przedłużenie serii.
Początek był niestety bardzo słaby. Nasze grały bardzo wolno i nie potrafiły w ogóle wypracować dobrych pozycji do rzutu. Ich niemoc w ataku była porażająca. Po nieco ponad 4 minutach przegrywały aż 2:12 i wyglądały bardzo źle. Na szczęście Gorzów też nie grał nic wielkiego i po chwili gra się wyrównała. Po pierwszej kwarcie było 9:18. Przez pierwszą połowę drugiej gra również była wyrównana, Ślęza grała słabo w ataku, ale broniła i AZS nie wyglądał lepiej. Na 4 i pół minuty do końca pierwszej połowy było 18:27. Potem przyjezdne zaczęły grać skuteczniej i powiększały przewagę. Do przerwy było 23:37, chwilę wcześniej nawet 20:37.
Szanse na wygraną wydawały się już małe, ale liczyliśmy że dziewczyny jeszcze powalczą. I rzeczywiście w drugiej połowie zaczęły grać lepiej. Szybsze i dokładniejsze akcje, więcej energii i walki spowodowały że po 27 minutach meczu było tylko 42:49. Wreszcie gra Ślęzy mogła się podobać i hala wyraźnie ożyła. Nie wszystko wychodziło, wciąż zdarzały się błędy, ale dziewczyny mocno walczyły i było widać, że grają teraz z wiarą w ostateczny sukces. Słabsza końcówka kwarty spowodowała, że po 30 minutach było 42:53. Duża strata, ale przy dobrej grze była nadzieja na zwycięstwo.
Ślęza świetnie zaczęła ostatnią kwartę i na ponad 6 minut do końca przegrywała tylko 54:57. Gorzowianki były nieco zszokowane tym co się dzieje, bo jeszcze chwilę wcześniej były pewne zwycięstwa. Zdołały się jednak zmobilizować, a wrocławianki straciły na moment rytm i na 3:20 do końca zrobiło się 57:65. Nasze jednak nie odpuszczały. Na 1:40 do końca przegrywały tylko 64:65. Hala wrzała, a presja na zawodniczkach była coraz większa, tak że kolejnych kilka akcji z obu stron nie przyniosło zmiany wyniku. Na 14s do końca faulowana Owczarzak trafiła 1 rzut wolny. Było 64:66. W ostatniej akcji świetnie grająca w drugiej połowie Julia wzięła sprawy w swoje ręce, samodzielnie wypracowała sobie pozycję i trafiła za 3. Hala oszalała. Ślęza wyszła na pierwsze prowadzenie w tym meczu, ale pozostało jeszcze 3.5 sekundy. Nasze nie pozwoliły jednak przeprowadzić skutecznej akcji przeciwniczkom i ich wygrana stała się faktem. Hala była w euforii, Ślęza wygrała po wspaniałej pogoni w drugiej połowie.
Był to bardzo nierówny mecz w wykonaniu naszej drużyny, na szczęście zakończony wygraną. Bardzo słaba pierwsza połowa i bardzo dobra druga. W pierwszej niemoc w ataku, brak energii i jakby wiary w korzystny wynik. W drugiej niesamowita pogoń, straszna walka i na koniec zwycięstwo w ostatnich sekundach. Indywidualnie najlepsza była dziś Julia, która w drugiej połowie po prostu zniszczyła gorzowską obronę. Rzuciła aż 20 punktów po przerwie, a łącznie 25, trafiła też ostatni rzut dający zwycięstwo. Nieźle zagrały Patricia i Karolina. Pierwsza trzymała naszą grę pod koszem, zdobyła 16 punktów, 12 zbiórek i 2 bloki, a druga mimo nienajlepszej skuteczności, miała 14 punktów, 3 zbiórki, 3 asysty i 2 bloki.
Liczymy na powtórkę jutro i piąty mecz w Gorzowie.
(relacja Klubu Kibica Ślęza Wrocław)
Wypowiedzi z konferencji pomeczowej:
Gratuluję dziewczynom, bo dawno chyba takich powrotów nie było. Cały mecz przegrywać i wygrać w ostatniej akcji. Cieszę się, że Jula mnie posłuchała w przerwie i później na czasie i zaczęła grać. Na tym to polega, żeby grać do kosza, a nie w poprzek. My w pierwszej połowie graliśmy w poprzek, a w drugiej do kosza. Na pewno do przerwy zespół Gorzowa to był zupełnie inny zespół. Dominika Owczarzak to wszystko ciągnęła, była profesorem na boisku. Później Jula przejęła pałeczkę i to ona była tym profesorem i to cieszy. Tak jak powiedziałem przed meczem do Ani Jakubiuk – dziewczyny nie zasłużyły, żeby to się skończyło 3:0 i one to dla siebie wywalczyły. Mam nadzieję, że to nie będzie ostatni mecz. Gramy dalej.
Wszystko, co trener powiedział to prawda. Tak naprawdę w połowie siedziałyśmy i pomyślałyśmy, że my totalnie nie mamy nic do stracenia. I albo gramy i stawiamy wszystko na jedną kartę albo oddajemy mecz, tak jak oddawałyśmy go w pierwszej połowie. Teraz chwila radości, a jutro wracamy i myślę, że mini receptę mamy i wiemy, jak grać jutro. Mam nadzieję, że to ułoży się po naszej myśli.
Nie pamiętam takiego meczu, żeby przegrać ostatnim rzutem, a cały mecz prowadzić. No niestety, to jest koszykówka i się zdarza. Zbyt dużo prostych błędów w samej końcówce: indywidualnych, grupowych i zespołowych w defensywie. Nerwowość w ataku i to dało zwycięstwo zespołowi gospodarzy. Kibice ponieśli, przy kilku rzutach troszeczkę wariackich to wszystko wpadło. Kibice ponieśli zespół Ślęzy do zwycięstwa i trzeba tylko pogratulować. Jest 2:1 i musimy grać dalej, a więc spotykamy się jutro.
Ciężko cokolwiek po takim meczu powiedzieć. Na pewno musimy z trenerami go przeanalizować, wyciągnąć wnioski i, mam nadzieję, pokazać się jutro z jeszcze lepszej strony.
1KS Ślęza Wrocław | PKT | |
---|---|---|
#2 | Wiktoria Kuczyńska | 4 |
#3 | Julia Drop | 25 |
#5 | Aleksandra Mielnicka | DNP |
#6 | Maddalena Gaia Gorini | DNP |
#10 | Karolina Stefańczyk | 14 |
#11 | Anna Jasińska | DNP |
#13 | Patricia Bright | 16 |
#15 | Monika Jasnowska | 0 |
#20 | Magdalena Szajtauer | 0 |
#21 | Anna Jakubiuk | 8 |
suma | 67 |
Polska Strefa Inwestycji Enea Gorzów Wlkp | PKT | |
---|---|---|
#4 | Katarzyna Dźwigalska | 0 |
#6 | Julita Michniewicz | DNP |
#7 | Borislava Hristova | 17 |
#10 | Wiktoria Keller | 6 |
#16 | Karolina Matkowska | 0 |
#20 | Ewelina Śmiałek | DNP |
#21 | Stephanie Jones | 23 |
#24 | Anna Makurat | 0 |
#24 | Courtney Hurt | 9 |
#66 | Dominika Owczarzak | 11 |
suma | 66 |
Kliknij zdjęcie, aby wyświetlić pokaz slajdów w pełnej rozdzielczości (podgląd galerii to skompresowane miniaturki).
Skomentuj, udostępnij, wstaw na FB, Insta - daj znać czy się podobało ;-)
Subskrybuj
Login
0 komentarzy
Najstarsze